rozmowa z dzieckiem

Dlaczego rozmowa z dzieckiem jest taka ważna?

Dziecko jest częścią rodziny i nawet już w najmniejszym wieku zaczyna budować relacje z bliskimi. Mimo iż czasami jeszcze samo nie potrafi mówić, wiele rozumie, a przede wszystkim słucha. Jak rozmawiać z małym dzieckiem, kiedy ono jeszcze nie potrafi się z nami płynnie komunikować? Dlaczego rozmowa z maluchem jest tak ważna? I co rozmowa z dzieckiem wnosi do jego rozwoju?

rozmowa z dzieckiem

W tym artykule dowiesz się, czego uczy się Twoje dziecko poprzez rozmowę z Tobą oraz jak powinno się komunikować z małym dzieckiem. 

Co zyskuje dziecko poprzez rozmowę z Tobą?

Rozmowa to najważniejsza forma komunikacji. Poprzez rozmowę możemy lepiej poznać siebie oraz swojego rozmówcę. Jednak nie zawsze rozmowa musi być prowadzona przez obie strony. Gdy rozmawiamy z małym dzieckiem, które jeszcze nie zna większości słów, bardzo często prowadzimy swego rodzaju monolog. Czy w takim przypadku rozmowa jest sensowna? Dlaczego warto mówić do dziecka i starać się z nim komunikować?

Rozmowa z dzieckiem, czyli sposób na budowanie relacji

Zbudowanie solidnej relacji jest możliwe nie tylko poprzez dotyk lub przytulanie, jak pisaliśmy o tym w naszym artykule na temat tego, dlaczego warto przytulać dzieci. Nie ma znaczenia, czy Twoje dziecko używa słów, czy odpowiada na Twoje pytania lub nie. Rozmawiając z takim maluchem, poświęcając mu czas i uwagę, budujesz z nim relację, której podstawą jest prawidłowa komunikacja. Rozmowa pozwala na wyrażanie uczuć, opinii, a przez to samego siebie. To nie tylko przekaz informacji, ale również zbieranie doświadczeń i poznawanie siebie oraz swoich emocji.

Przekazywanie wartości

Rozmowa nie zawsze musi dotyczyć czegoś ważnego lub istotnego. To przede wszystkim komunikacja, która uczy. Poprzez opowiadanie historii możemy wymienić się doświadczeniami, poznać różne punkty widzenia, dzielić się poglądami. Jednak przede wszystkim taka rozmowa pomaga w kształtowaniu się przyjaźni, która przekazuje wiele wartości.

Nauka słuchania

W rozmowie ważna jest nie tylko mowa, ale równie słuchanie. Aby komunikacja była skuteczna, istotne jest to, aby wysłuchać i zrozumieć przekaz. Nauka słuchania nie tylko pomaga zrozumieć komunikaty, ale jest również bardzo istotna z punktu widzenia przyszłości, ponieważ poprzez słuchanie każdy człowiek zdobywa wiedzę i poznaje świat. Im szybciej dziecko nauczy się słuchać, tym skuteczniej będzie przyswajało wiedzę, zacznie przywiązywać większą uwagę do zrozumienia innych mechanizmów społecznych oraz ludzi.

Poznawanie języka

Komunikacja składa się m.in. z wartości, które można przekazać na wiele sposobów. Warto podczas rozmowy z dzieckiem posługiwać się bogatym językiem oraz używać jak najwięcej nowych słów. Dzieci lubią powtarzać to, co usłyszą. Im częściej słyszą nowe słowa, tym prędzej poznają ich znaczenie i zaczynają ich używać w codziennym życiu, co przynosi im wymierne korzyści. Język i znajomość słownictwa to podstawy komunikacji. Wprowadzanie jak największej ilości synonimów da Twojemu dziecku możliwość wzbogacenia swojego zasobu językowego.

Rozmowa z dzieckiem to budowanie zaufania

Dopytując dziecko i zachęcając do rozmowy, okazujemy mu zainteresowanie i poświęcamy czas. Dziecko odczytuje nasze intencje i docenia to, że nam na nim zależy. Dzięki spokojnej rozmowie budujemy zaufanie, ponieważ pokazujemy dziecku, że chcemy je poznać, sięgnąć po jego punkt widzenia, emocje i postępowanie. W ten sposób budujemy autorytet rodzica, któremu można zaufać i się zwierzyć, bo dziecko wie, że zawsze zostanie wysłuchane.

małe dziecko

Jak rozmawiać z dzieckiem? Spokój to podstawa

Nie tylko istotne są komunikaty, które przekazujemy dziecku, ale przede wszystkim sposób, w jaki je nadajemy. Podczas rozmowy bardzo ważne jest, aby dziecko czuło się komfortowo i bezpiecznie. Zawsze należy do dziecka mówić spokojnie i łagodnie, a jeśli czegoś nie rozumie, to w bezstresowy sposób mu to wytłumaczyć. Jeśli rozmowa będzie nerwowa, dziecko poczuje się osaczone i zagrożone, dlatego im spokojniej przebiegnie, tym Twój maluch będzie się swobodniej czuł, co jest niezwykle istotne zwłaszcza w początkowych fazach rozwoju.

Mów wyraźnie i zrozumiale

Pamiętaj o tym, że Twoje dziecko poczuje się lepiej, jeśli podczas rozmowy będzie wiedziało, co do niego mówisz. Dlatego niezwykle istotne jest, by rodzic przekazywał komunikat w sposób wyraźny i zrozumiały, dzięki czemu dziecko nie będzie się stresowało, że czegoś nie rozumie.

Zagaduj do dziecka i staraj się je wciągnąć w konwersację

Nawet jeśli Twój maluch jeszcze nie potrafi zbyt dobrze mówić, zachęcaj go do jakiekolwiek interakcji. Zadawaj pytania tak, by mógł np. przytaknąć głową. Dzięki temu dziecko poczuje się jak jeden z rozmówców, będzie się bardziej angażowało oraz odczuwało potrzebę wypowiedzenia się i zabrania głosu.

Pokaż, że jesteś nim zainteresowany

Choć Twoje dziecko może jeszcze nie potrafi Ci opowiedzieć fascynujących historii, pamiętaj, że musisz mu okazać zainteresowanie. Pokaż, że historia, którą próbuje Ci przekazać, interesuje Cię i starasz się ją zrozumieć. Twoje dziecko na pewno to doceni, ponieważ będzie czuło się słuchane, co jest niezwykle istotne. Jego opowieść stanie się ważna nie tylko dla niego, ale również dla Ciebie. Pomoże mu to nie tylko łatwiej się otwierać na innych, ale również spowoduje, że w dziecku zacznie budować się pewien system wartości, jak np. potrzeba wysłuchania, rozmowy lub przekazu informacji.

rozmowa z dzieckiem

Podsumowanie

Mamy nadzieję, że ten artykuł pomógł Ci zrozumieć, dlaczego rozmowa z dzieckiem już w początkowych fazach życia jest tak istotna. Jesteśmy pewni, że teraz już wiesz, dlaczego warto rozmawiać oraz jak powinno się to robić. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat potrzeb Twojego malucha, koniecznie zajrzyj na naszego bloga, gdzie znajdziesz wiele przydatnych artykułów, np. jak pomóc dziecku radzić sobie z emocjami.  

Zabawy sensoryczne – dlaczego są takie ważne?

  1. Czym integracja sensoryczna?
  2. Cele i zalety zabaw sensorycznych.
  3. Jakie zabawy sensoryczne dostępne są w żłobku?
  4. Jakie zabawy sensoryczne możemy wykorzystać w domu?
  5. Podsumowanie.

Czym jest integracja sensoryczna?

Zabawy sensoryczne to nie tylko rozrywka, to inwestowanie w rozwój zmysłów dotyku, wzroku, układu nerwowego, motoryki. Dzięki takim zabawom dostarczamy dziecku różnorodnych bodźców i poszerzamy świat jego doznań. Pociecha uczy się w ten sposób korzystać świadomie ze swoich zmysłów, zaczyna rozumieć, czym jest praca w grupie, i aktywnie spędza czas. Integracja sensoryczna to bardzo ważny proces rozwojowy, dlatego warto korzystać z niej już od niemowlęcia. Dobry żłobek zapewnia takie zajęcia swoim podopiecznym. Nie są potrzebne do tego drogie zabawki ani specjalistyczny sprzęt. Wystarczą nawet rzeczy, które mamy pod ręką: mąka, cukier, piasek, farby, różnej grubości kasze. Oczywiście możemy zakupić ukierunkowane na rozwój sensoryczny zabawki takie jak piasek kinetyczny, klocki, puzzle itp. Tak naprawdę jednak wystarczy kreatywność i wyobraźnia opiekunów.

child-g355cc197e_640.jpg

Cele i zalety zabaw sensorycznych

Dzięki tego typu aktywnościom dziecko zgłębia tajniki kształtów i kolorów, rozwija zmysły, uczy się pracować w grupie, poznaje reguły współdziałania i komunikacji. Rozwijają się jego zdolności motoryczne, ale także stopniowo wycisza się. To przecież zabawa edukacyjna, która w sposób kontrolowany dostarcza dziecku wrażeń dotykowych, słuchowych, ruchowych, a nawet smakowych. Dzięki takim aktywnościom dziecko łatwiej kontroluje percepcję swoich ciała i ruchów. Takie zajęcia doskonale sprawdzają się również w przypadku problemów z nauką, nadpobudliwością, koncentracją i skupieniem.

Jakie zabawy sensoryczne dostępne są w żłobku?

Poszukiwanie skarbów w pudle rozmaitości – duże, kartonowe pudło wypełnia się drobnymi, różnorodnymi przedmiotami. Mogą to być ścinki materiałów, kawałki folii pęcherzykowej, pióra, sztuczne futerko, kulki z filcu itp. Między to wypełnienie chowamy również skarby: figurkę lub samochodzik – zadaniem dzieci jest je odnaleźć. W każdym żłobku można przygotować takie pudło rozmaitości. Nie wymaga to nakładów finansowych ani też wiele pracy.

baby-g21e3879c6_640.jpg

Pachnące pary – przygotowujemy słoiczki, najlepiej nieprzezroczyste, i umieszczamy w nich różne produkty, które mają w miarę intensywny zapach, na przykład cytrynę, bazylię, miętę, kakao. W zakrętkach robimy dziurki, żeby dzieci mogły poczuć, co jest w środku.  Warto mieć po dwa słoiczki z każdym z zapachów, a zadaniem dziecka jest odnaleźć odpowiednie pary. Ćwiczenie to rozwija zmysł powonienia, uczy nowych zapachów. Można także zaproponować dziecku zadanie polegające na pogrupowaniu słoiczków na te, których zapach mu się podoba, i na te, których aromat mu nie odpowiada.

Ścieżka sensoryczna – na podłodze układamy tor przeszkód z różnych materiałów: tkanin, pianek, kartonów – dzieci, stając na tych różnych strukturach, ćwiczą zmysł dotyku, ale także stymulują słuch, bo każdy rodzaj podłoża będzie wydawał inny dźwięk. To znakomite ćwiczenie dla maluchów, które dopiero uczą się chodzić. 

Malowania na folii – grubą folię musimy naciągnąć na jakąś ramkę bądź sztalugę – coś, co przytrzyma ją w miejscu. Dziecko dostaje farby bezpieczne dla zdrowia i rękoma maluje obrazy na folii. Takie ramki mają tę zaletę, że można je wykorzystać ponownie po zmyciu namalowanych na nich obrazów. Taka zabawa ćwiczy zmysły dotyku, wzroku, a także poprawia motorykę i uczy rozpoznawania barw. Przede wszystkim zaś daje dzieciom wiele radości.

Zabawy sensoryczne w żłobku prowadzone są przez doświadczonych pedagogów, więc mają Państwo pewność, że zorganizowane są w sposób bezpieczny i przemyślany.

Jakie zabawy sensoryczne możemy wykorzystać w domu?

To, co na pewno możemy zorganizować w domu, to zabawę w bańki mydlane, która rozwija zmysł dotyku, ćwiczy komunikację, spostrzegawczość, zdolności manualne i równowagę. Do miski wypełnionej pianą wkładamy różnego rodzaju zabawki, piłeczki, zakrętki od butelek – wszystko, co nie ulega zniszczeniu pod wpływem wody. Maluch będzie musiał wyłowić obiekty rękami lub sitkiem, jeśli jego koordynacja pozwoli na użycie dodatkowego utrudnienia. Możemy także dołączyć do tego próbę złapania puszczanych przez nas baniek mydlanych. To wspaniała zabawa dla rodziców i dziecka, w czasie której zacieśnicie więzi.

kid-g6c4fd541b_640.jpg

Możecie również zrobić domową ciastolinę. Będziecie do tego potrzebowali szklankę mąki, pół szklanki soli, łyżkę oleju słonecznikowego lub rzepakowego, łyżeczkę proszku do pieczenia i niecałą szklankę gorącej wody. Możecie również dodać do niej barwniki spożywcze, wtedy masa stanie się kolorowa. Wszystkie składniki musicie porządnie ugniatać aż masa będzie jednolita i sprężysta. A potem możecie bawić się z dziećmi w lepienie różnych kształtów. Takie ciasto jest świetnym ćwiczeniem dla rąk malucha, doskonalącym jego zdolności chwytania.

Podsumowanie

Zabawy sensoryczne stanowią doskonały sposób, aby podczas dziecinnych harców ćwiczyć zdolności manualne, zmysły dziecka i zdolności motoryczne. W żłobku i w domu możecie próbować różnych sposobów na zaktywizowanie dzieci, a pomysły, które przedstawiłam, na pewno się w tym sprawdzą. To wypróbowane metody służące integracji sensorycznej. Warto jak najczęściej korzystać z takich zabaw, ponieważ nie tylko bawią nasze pociechy, ale też uczą je i rozwijają.

 child-gc060aa3b2_640.jpg

  1. https://pixabay.com/pl/photos/dziecko-dzieci-zabawa-brzd%c4%85c-3046491/
  2. https://pixabay.com/pl/photos/dziecko-r%c4%99ka-niemowl%c4%99-gra-587921/
  3. https://pixabay.com/pl/photos/dziecko-ba%c5%84ki-mydlane-dziewczynka-1241817/
  4. https://pixabay.com/pl/photos/dziecko-uroczy-brzd%c4%85c-zima-3048595/
dzieci muzyka

Zajęcia muzyczno-ruchowe w żłobku

Nie od dziś wiadomo, że dzieci od najmłodszych lat uwielbiają muzykę. Relaksują się przy niej, reagują na zmianę melodii i cieszą się słysząc ulubione dźwięki. Według niektórych badań muzyka ma wpływ na dzieci już w życiu płodowym, dlatego zaleca się kobietom w ciąży spędzanie czasu przy spokojnych utworach. W naszym żłobku prowadzimy zajęcia muzyczno-ruchowe już dla najmłodszych dzieci!

W tym artykule przedstawimy Państwu, jakie korzyści niosą za sobą zajęcia muzyczno-ruchowe prowadzone w naszym żłobku

Zabawy muzyczne w rozwoju dziecka

Wrażliwość

Dla małego, rozwijającego się dziecka każdy nowy bodziec ma ogromne znaczenie. Muzyka wpływa na wrażliwość słuchową dziecka, dzięki czemu uczy się ono rozróżniać melodie ale też intonacje różnych osób. Maluchy rozwijają wrażliwość rytmiczną i muzyczną, które są bardzo ważne w dalszym życiu.

Koordynacja ruchowa

Rytmika prowadzona w przedszkolach i żłobkach ma na celu nauczenie dziecka koordynacji słuchowo-ruchowej oraz wzrokowo-ruchowej, a także wpływa pozytywnie na możliwości poznawcze i motoryczne. 

Pamięć 

W trakcie zabaw z muzyką dzieci rozbudowują swoją pamięć poszerzając siatkę połączeń neuronowych w mózgu. Na pewno każda matka zauważyła kiedyś, że jej maluch cieszy się na znaną melodię i wydaje przy niej dźwięki. Ten przykład świadczy o tym, że nawet bardzo małe dzieci umieją zapamiętać wybraną piosenkę, a czasami nawet próbować ją odtworzyć. 

Korzyści płynące z zajęć muzyczno-ruchowych można byłoby wymieniać 

bez końca. Dlatego, żeby nie skupiać się tylko na teorii, pokażemy Państwu przykłady zabaw wykorzystywanych w naszym żłobku.

Muzyka w zabawach dla małych dzieci

Podczas zajęć umuzykalniających staramy się przede wszystkim zainteresować maluchy muzyką. Wybieramy utwory dostosowane do nastroju panującego w grupie oraz celu, jaki chcemy osiągnąć. Gdy dzieci są pobudzone, wprowadzamy zabawy z wykorzystaniem spokojnych melodii, a w celu zwiększenia aktywności stawiamy na szybkie i skoczne nuty. 

Taniec

Z najmłodszymi dziećmi bawimy się w naśladowanie ruchów w rytm muzyki. Powtarzając wybrane gesty przy wybranej melodii maluchy rozwijają swoje zdolności motoryczne oraz zapamiętują brzmienie piosenki. Podnosząc rączki w odpowiednim momencie ćwiczą mięśnie, pamięć, a przede wszystkim – dobrze się bawią! Gdy podrosną, wzrośnie też poziom trudności nowych kroków, aż dojdziemy do krótkiego tańca, wykonanego przez najstarsze dzieci.

Gra na instrumentach

Wszystkie maluchy zachęcamy do gry na prostych instrumentach takich jak tamburyn, bębenek, grzechotka czy cymbałki. Widząc i słysząc, jak zabawka wydaje dźwięk, nasi podopieczni poznają sposoby na stworzenie własnej melodii. Niejednokrotnie dzieci w grupie wspólnie muzykują, dzięki czemu rozwijają swoje zdolności muzyczne i zacieśniają więzy między sobą. 

Śpiew

Zabawy muzyczno-ruchowe to nie tylko taniec czy muzyka, ale również śpiew. Proste, dziecięce piosenki, które znamy jeszcze z naszego dzieciństwa, wciąż cieszą kolejne pokolenia. Takie utwory jak Panie Janie oraz My jesteśmy krasnoludki są uwielbiane przez dzieci i ich rodziców. Chociaż w żłobku dzieci najczęściej nie są jeszcze w stanie nauczyć się słów całej piosenki, to doskonale radzą sobie z powtarzaniem pojedynczych, najczęściej powtarzających się wyrazów. 

Podsumowanie

Wierzymy, że po przeczytaniu powyższego artykułu zyskali Państwo przekonanie, że zabawy z wykorzystaniem muzyki to świetny sposób na spędzanie czasu wspólnie z dzieckiem.
W naszym żłobku staramy się urozmaicać podopiecznym czas dzięki różnym aktywnościom dostosowanym do wieku dziecka. Zapraszamy do zapoznania się z całością oferty prowadzonych przez nas zajęć!

Żłobek od jakiego wieku?

Od jakiego wieku oddać dziecko do żłobka?

Dziecko cały czas rośnie. W pewnym momencie następuje nowy etap w jego życiu. Żłobek. Pytanie tylko kiedy dziecko i rodzice są na to gotowi? Kiedy oddać dziecko do żłobka? To częsty dylemat rodziców. Oto garść informacji, które ułatwią podjęcie decyzji o posłaniu malucha do żłobka.

Żłobek – od jakiego wieku?

Rodzice często szukają odpowiedzi na pytanie, od jakiego wieku można oddać dziecko do żłobka. Wbrew pozorom w tym przypadku nie ma uniwersalnej odpowiedzi. Aby podjąć w pełni świadomą decyzję, od jakiego wieku można posłać dziecko do takiej placówki, musimy zacząć od naszej własnej oceny. Zadać sobie pytanie czy nasza pociecha jest gotowa na pójście do żłobka, a także czy my sami jesteśmy na to przygotowani. Żłobki są przeznaczone dla dzieci w wieku od 4 miesięcy do 3 lat. Z reguły rodzice decydują się na oddanie dziecka do żłobka w okolicy ukończenia pierwszego roku życia. Biega się to z końcem urlopu macierzyńskiego i koniecznością powrotu do pracy. Sytuacje i potrzeby w życiu są jednak bardzo różne.

Nie myślimy stereotypowo

Rodzic ma pełne prawo do takiego zorganizowania sobie życia, by spełniać się nie tylko w rodzicielstwie. Musi czuć się szczęśliwym i spełnionym także w innych jego aspektach. Zatem zanim zadamy sobie pytanie, kiedy można oddać dziecko do żłobka, powinniśmy zastanowić się, dlaczego chcemy to w ogóle zrobić. Jeśli nie jesteśmy w stanie pogodzić wychowania malucha z innymi aspektami życia, tak by w pełni czerpać z niego radość i satysfakcję, żłobek może okazać się wówczas najlepszym rozwiązaniem. Wychowanie dziecka to jedna z najpiękniejszych i najważniejszych, a jednocześnie jedna z najtrudniejszych rzeczy, jakie przyjdzie nam w życiu robić. Czasem sytuacja zawodowa i ekonomiczna nie zmusza nas do podjęcia pracy. Jednak z jakiegoś powodu chcemy podjąć ten krok. Może okazać się, że będzie to naprawdę rozsądna decyzja, która przyniesie wszystkim korzyści. Jeżeli nie chcemy zostawać w domu z dzieckiem, to nie róbmy tego na siłę. Chociaż inni mogą uważać, że tak jest najlepiej. Szczęśliwa i zrealizowana w pracy mama będzie dużo lepsza od mamy niezadowolonej i sfrustrowanej. Jeśli kochamy swoje dziecko, ale coś sprawia, że nie możemy cieszyć się z każdej wspólnej chwili, pora pomyśleć o zrobieniu czegoś dla siebie. To na pewno przełoży się na dobro całej rodziny.

Kiedy można oddać dziecko do żłobka?

Kiedy oddać dziecko do żłobka? Odrobina obiektywizmu może pomóc

Warto też zwrócić uwagę, że nasze postrzeganie rzeczywistości ukształtowano emocjami, bezgraniczną miłością do dziecka i obawą przed zmianami. Rodzice nierzadko uważają, że nie ma dobrego momentu, żeby oddać dziecko do żłobka. Uważają że w domu z rodzicami będzie mu najlepiej. W oczach rodziców dziecko na długo pozostaje maleństwem. Tymczasem maluch się rozwija, a żłobek może mu w tym jeszcze bardziej pomóc, dzięki profesjonalnej opiece oraz towarzystwu innych dzieci. Po pewnym czasie z pewnością zobaczymy, jak dziecko zdobywa kolejne umiejętności, uczy się ról społecznych i interakcji z innymi dziećmi. Poza tym nikt nie powiedział, że musimy od razu oddawać dziecko do żłobka na cały dzień. Godziny zawsze można ustalić indywidualnie i bardzo to polecamy.

Trzeba też pamiętać, że nie każde dziecko jest takie samo. Jeżeli rówieśnik naszego malucha chodzi do żłobka i raczej kiepsko to znosi, wcale nie znaczy to, że z naszym dzieckiem będzie identycznie. Akurat w tej sytuacji doświadczenia innych osób mogą nie przełożyć się na nasze życie. Najczęściej obawy rodziców posyłających dziecko do żłobka zostają szybko rozwiane. Rodzina bez większego problemu przyzwyczaja się do nowego trybu życia. Oczywiście dużo zależy też od wyboru samej placówki. Najważniejsze przy podejmowaniu decyzji, kiedy oddać dziecko do żłobka, to znaleźć dla dziecka fachową i troskliwą opiekę. Musimy być pewni że personel zadba o jego bezpieczeństwo, rozwój i uśmiech każdego dnia.

Dowiedz się także, jak wygląda adaptacja w żłobku z perspektywy malucha, tak by bardziej świadomie móc zdecydować się na to, kiedy oddać swoją pociechę do takiej placówki.

Niania czy żłobek?

Żłobek czy niania – na które rozwiązanie się zdecydować?

Niania czy żłobek? Zastanawiasz się, co jest lepsze dla rocznego dziecka? To dylemat wielu młodych rodziców. Sprawdź nasze podpowiedzi i zdecyduj, jaką formę opieki wybrać dla swojej pociechy.

Co lepsze – niania czy żłobek?

Żłobek to obecnie bardzo popularna forma opieki, która posiada niezwykle wielu zwolenników. Ważne, aby takie miejsce było sprawdzone i przyjazne dziecku, tak jak nowoczesny żłobek BeBaby Kraków. Są jednak rodzice, którzy mimo dostępności prywatnego żłobka rozważają znalezienie niani w Krakowie dla swojego malucha. To rozwiązanie również ma swoje niezaprzeczalne zalety. Które jest lepsze dla Twojego dziecka? Poniższe informacje pomogą Ci podjąć decyzję.

Dobra niania to skarb

Na początku warto zaznaczyć, że znalezienie dobrej opiekunki może nie był łatwe. Pozorna odpowiedzialność tutaj nie wystarczy. W końcu tej osobie chcemy powierzyć pod opiekę nasze własne dziecko. Może jednak być tak, że znamy odpowiednią osobę, która posiada kompetencje do opieki nad dzieckiem i mamy do niej zaufanie.

W przypadku takiej formy możemy oczekiwać dużej elastyczności. To na pewno duży plus, gdy pracujemy na zmiany lub mamy nienormowany czas pracy. Niania może również opiekować się dzieckiem, gdy maluch zachoruje, a my nie musimy wówczas brać wolnego w pracy. Możemy też zaoszczędzić czas na dojazdach, gdy opiekunka podejmie się opieki nad dzieckiem w naszym domu, jak to standardowo się odbywa.

Niania Kraków

Taka forma opieki nad maluchem ma też jednak swoje wady. Po pierwsze zatrudnienie niani w Krakowie wiąże się ze sporym wydatkiem, który zazwyczaj przekracza opłaty za żłobek, także ten prywatny. Potrzebna może być też umowa. Wykwalifikowana niania nie podejmie się pracy bez ubezpieczenia, prawa do urlopu czy zwolnienia. Jeśli opiekunka z dnia na dzień zrezygnuje, zostaniemy bez opieki na dzieckiem, co utrudni nam aktywność zawodową. Natomiast największym problemem, jeśli chodzi o nianię, może być brak jej fachowego przygotowania do sprawowania opieki nad maluchem.

Dlaczego warto wybrać żłobek zamiast niani w Krakowie?

Dość oczywistym argumentem, który nasuwa się na myśl, jeśli chodzi zalety żłobka, jest socjalizacja. Dziecko przebywające większość dnia pod opieką niani, najczęściej ma w tym czasie styczność tylko z nią i ograniczony kontakt z rówieśnikami. I tu niewątpliwą przewagę ma żłobek. Maluchy bardzo szybko przechodzą w nim przyspieszony kurs socjalizacji. Dzieci od najmłodszych lat uczą się przebywania i komunikowania się z innymi osobami, większej otwartości na nowe doświadczenia, dzielenia się i współdziałania. Rozbudza się w nich ciekawość świata i rozwijają się różne umiejętności. Pociechy wychodzą ze żłobka zdecydowanie bardziej samodzielne.

To jednak nie jedyne plusy żłobka. Odpowiadając na pytanie: żłobek czy niania, należy wziąć pod uwagę, że argumentów za żłobkiem jest znacznie więcej i dotyczą różnych kwestii. W takich placówkach pracują wykwalifikowane nauczycielki, posiadające odpowiednie umiejętności, nie tylko do opieki nad dziećmi, ale także pomocy w nagłych sytuacjach. Codziennie prowadzona jest nauka przez zabawę, która pomaga im się rozwijać. Nie musimy się martwić o posiłki, gdyż można korzystać ze sprawdzonego cateringu współpracującego z placówką, który jest dopasowany do potrzeb żywieniowych małego dziecka. Ponadto pod uwagę należy wziąć aspekty praktyczne, jak na przykład niezawodność – gdy któryś z opiekunów zachoruje, organizowane jest zastępstwo, dzięki czemu żłobek funkcjonuje normalnie. Znaczenie ma również to, że żłobek to przeważnie najtańsza forma opieki, a jednocześnie najbardziej profesjonalna, bezpieczna i godna zaufania.

Dziecko w czapce zimowej, patrzące się w dal

Zimowe zabawy

Zimą wielu rodziców ogranicza wyjścia dziecka na dwór i spędza z nim znacznie mniej czasu na świeżym powietrzu niż wiosną czy latem. Zupełnie niesłusznie. Zima to wspaniały czas do zabawy!  Nie tylko pozwala dziecku poznawać nowe warunku otoczenia (zimny śnieg, wyciszenie kolorystyczne itp.), ale również sprzyja hartowaniu i kształtowaniu odporności. Jeżeli na zewnątrz panuje lekki mróz i nie jest bardzo wietrznie, nie ma przeciwwskazań, by pozwalać dziecku bawić się na podwórku. Zimowe zabawy to nie tylko lepienie bałwana! Jak zachęcić malucha do tego, by dobrze bawił się w takich okolicznościach? Jak zawsze, zależy to oczywiście od wieku.

Zimowe zabawy z niemowlętami

Z niemowlętami nie możemy się oczywiście bawić w klasyczne gry śnieżne, ale jeśli pogoda temu sprzyja, warto dziecko (o ile akurat nie śpi) wyciągnąć z wózka i pokazać mu nieco świat pokryty białym śniegiem. Można nawet pokusić się o to, by maluszek przekonał się, czym jest śnieg… na własnej skórze. W tym celu warto podejść z nim do ośnieżonej, cienkiej gałązki drzewa lub krzewu i strzepnąć trochę śniegu – tak, by osypał się tuż przed jego oczami i dostarczył dziecku ciekawych wrażeń. Można również uchwycić delikatnie rączkę dziecka i pozwolić i jemu strzepnąć nieco śniegu z gałązki. Jeśli warunki atmosferyczne temu sprzyjają, można nawet ściągnąć rękawiczkę malucha i pozwolić mu dotknąć białego puchu. Warto jednak pamiętać, aby takie zimowe zabawy nie trwały długo, żeby nie wychłodzić kilkumiesięcznego dziecka.

Zimowe zabawy ze starszymi dziećmi

Ze starszymi dziećmi możemy bawić się w bardziej klasyczne zabawy śnieżne. Klasyczne nie znaczy wcale „nudne”, bo dzieci od pokoleń kochają lepienie bałwana, budowanie igloo, zjeżdżanie na sankach czy odciskanie aniołów w śniegu. Nawet młodsze dzieci mogą uczestniczyć w wielu z tych zabaw. Przykładowo: jeśli już stabilnie siedzą można je pociągać na sankach, o ile posiadają one odpowiednie podparcie. Warto jednak pamiętać, że maluch przewożony w sankach powinien być ubrany znacznie cieplej, niż osoby, które się poruszają. Także cieplej niż gdy jest przewożony w wózku, który zapewnia osłonę przed wiatrem i chłodem.

Poza klasycznymi metodami, warto wprowadzić również urozmaicone zabawy zimowe. Ciekawym pomysłem na mroźne dni jest wlanie razem z dziećmi pofarbowanej (farbkami lub barwnikami spożywczymi) wody do kolorowych baloników, a następnie wyniesienie ich na podwórko. Baloniki powinny być pozostawione w ustronnym miejscu przynajmniej na noc. Następnego dnia za pomocą nożyczek można rozciąć powierzchnię balona i podziwiać kolorowe lodowe kule. Pobudzą zmysły dzieci i dostarczą im ogromnej rozrywki.

Innym, mniej typowym pomysłem na zabawę na śniegu jest zbudowanie śniegowej latarni. W tym celu należy ulepić ze śniegu dużą liczbę niewielkich kulek. Następnie na podłożu umieszcza się źródło światła. To może być latarka, lampka kempingowa lub lampion na baterię. Takie źródło światła następnie okłada się śniegowymi kulkami na kształt piramidy. W pochmurny dzień albo późnym popołudniem, gdy jest nieco ciemniej, śniegowa latarnia dostarczy dzieciom niezwykłych wrażeń estetycznych.

Co robić z dziećmi zimą gdy pogoda naprawdę nie sprzyja spacerom?

Na przykład, gdy temperatura spada poniżej -15C, wieje silny wiatr lub pada stosunkowo częsty w Polsce deszcz. Wtedy warto zapewnić dzieciom rozrywkę w zamkniętych pomieszczeniach. Należy jednak pamiętać, że nawet przy bardzo niesprzyjającej pogodzie dzieciom należy często wietrzyć pomieszczenia. Musimy zapobiegać przegrzaniu i w miarę możliwości zapewnić choć krótkie wyjścia na świeże powietrze.

Wśród zabaw domowych warto dobrać takie, które tematyką będą związane z zimą. Świetnym pomysłem może okazać się wspólne budowanie szklanych kul. Do tego celu należy zgromadzić proste akcesoria: słoik, wodę destylowaną lub przegotowaną, glicerynę, brokat lub sztuczny śnieg, klej (najlepiej specjalny klej w „pistolecie”, obsługiwany przez osobą dorosłą), a także figurki, które zechcemy umieścić wewnątrz kuli. Figurki te należy przykleić od spodu do pokrywki słoika, a następnie sam słoik wypełnić wodą z kroplą gliceryny i brokatem. Całość należy zakręcić, a pokrywkę warto ładnie udekorować. Tak wykonane szklane kule dają dzieciom dużo satysfakcji i cieszą estetycznym wyglądem przez całą zimę.

Domowe sposoby na zimę

Inną bardzo prostą, ale lubianą przez dzieci domową zabawą grupową są „zimowe kule”. Do jej przeprowadzenia potrzebnych jest kilka białych balonów oraz białe prześcieradło. Białych ze względu na to, że mają one imitować kule ze śniegu. W zabawie powinno uczestniczyć co najmniej czworo dzieci, które są już na tyle samodzielne by samodzielnie uchwycić róg prześcieradła i wykonywać proste polecenia. Zadanie polega na podrzucaniu balonów na prześcieradle i turlaniu ich z jednej strony na drugą. Możemy również zrzucać je z powierzchni prześcieradła – za każdym razem bez dotykania samych balonów. Dodatkowo osoba dorosła, która moderuje zabawę może zachęcać dzieci by raz potrząsały prześcieradłem mocno, a raz bardzo delikatnie. Proponujemy, aby raz podnosiły je bardzo wysoko, a innym razem – bardzo nisko.

Zimą sprawdzą się również bardzo proste zabawy imitujące śnieżne warunki jakie panują na zewnątrz. Lubianym przez dzieci pomysłem jest darcie białych kartek papieru na malutkie kawałeczki przypominające płatki śniegu. Następnie nakładanie ich na dłoń i dmuchanie tak, by obsypać papierowym śniegiem kolegę, koleżankę lub opiekuna. Zabawa ta jest w przypadku maluszków dobrym pomysłem nie tylko dlatego, że dzieci lubią efekt osiągany dzięki dmuchaniu w kogoś śniegiem, ale również dlatego, że ćwiczy wydychanie powietrza z odpowiednią siłą i w odpowiednim kierunku.

Zimowe zabawy domowe sprawdzą się również u tych dzieci, które nie mogą wychodzić z domu ze względu na zimowe przeziębienie. Warto jednak pamiętać, że nic nie zastąpi maluchowi świeżego powietrza i jeśli tylko pogoda oraz zdrowie dziecka na to pozwalają, warto zabierać dziecko na podwórko i pozwolić mu jak najwięcej bawić się na śniegu.

uśmiechnięty noworodek patrzący w górę

Metoda Porozumienia Bez Przemocy, a uczucia dziecka

„Analizując cudze postępowanie, w rzeczywistości uzewnętrzniamy własne potrzeby i systemy wartości”. – to słowa doktora Marshalla B. Rosenberga, który jest twórcą Nonviolent Communication – NVC. Metoda Porozumienia Bez Przemocy NVC zwraca uwagę na moc słów, które mogą ranić i prowokować niechciane zachowania. Pomaga uniknąć oceniania innych i zamiast tego, ułatwia odczytanie potrzeb własnych oraz rozmówcy.

Kim był dr Marshall B. Rosenberg?

Pisząc o Porozumieniu Bez Przemocy, warto przedstawić sylwetkę jego twórcy. Dr Marshall B. Rosenberg żył w latach 1934 – 2015 i był amerykańskim psychologiem klinicznym. Na wybór jego ścieżki zawodowej miały wpływ doświadczenia z młodości. Wielokrotnie był świadkiem przemocy na tle rasowym, a także sam padał jej ofiarą. To sprawiło, że chciał znaleźć odpowiedź, dlaczego ludzie zachowują się agresywnie i czerpią z tego przyjemność.

Już jako doktor psychologii klinicznej, Rosenberg pracował w aż 60 krajach na świecie, m.in. jako mediator w miejscach ogarniętych konfliktem zbrojnym, czy jako trener w placówkach oświaty. Był też mentorem dla wielu rodziców. Dzisiaj idee Porozumienia Bez Przemocy wypracowane przez niego są często używane w przedszkolach i żłobkach.

Na czym opiera się metoda Porozumienia Bez Przemocy?


Nonviolent Communication opiera się przede wszystkim na 4 filarach:

  • OBSERWACJI (z pominięciem oceny i interpretacji sytuacji),
  • UCZUCIU (nazwanie pojawiającego się w nas uczucia),
  • POTRZEBY (refleksja, jaką potrzebę chcemy zaspokoić i skąd u nas owo uczucie)
  • PROŚBY (co powinniśmy zrobić, aby zaspokoić potrzebę).

NVC pomaga dojść do porozumienia i zaspokojenia swoich potrzeb dzięki empatii dla drugiego człowieka i wstrzymywaniu się od osądów.

NVC w kontakcie z dziećmi


Porozumienie Bez Przemocy pomaga dzieciom uwierzyć siebie. Stają się bardziej świadome emocji, które przeżywają. Jest to szczególnie ważne dla małych szkrabów, które dopiero uczą się pojawiających się w nich uczuć i starają się sobie z nimi poradzić. NVC przekonuje też, że wrażliwości i złych emocji nie należy się bać i ich unikać. Uczuciowość pozwala na większą samoświadomość oraz dostrzeżenie potrzeb.

Istnieje coraz więcej żłobków i przedszkoli, które opierają swoją pracę z dziećmi na zasadach Porozumienia Bez Przemocy. Jedną z takich placówek są żłobki BeBaby w Krakowie. Dzięki temu, mali podopieczni mają szansę na pełne zrozumienie i empatię ze strony opiekunów. To właśnie od dorosłych maluchy uczą się radzenia sobie z emocjami i odkrywania własnych potrzeb.

Dziecko patrzące w górę

Początki dziecka w żłobku

Pierwsze dni w żłobku są dla malucha nowym doświadczeniem i dużą zmianą w życiu. Z pewnością dla rodziców także jest to stresująca sytuacja, ponieważ od teraz ich pociecha przez kilka godzin dziennie będzie przebywać pod opieką nowych opiekunów. Jednak istnieją sposoby, aby początki dziecka w żłobku przebiegały przyjaźnie. Specjalne metody pozwalają zminimalizować stres adaptacyjny i pomóc dziecku w przystosowaniu się do żłobka.

Początki w żłobku zacznij od wspólnych wizyt

Bardzo ważne jest, aby przed podjęciem decyzji o wyborze placówki zapoznać się z metodami pracy kadry oraz poznać pracowników. To pozwoli Ci sprawdzić, czy pomiędzy Tobą a opiekunami istnieje porozumienie i akceptacja. Poza tym, przychodząc do żłobka z dzieckiem, możesz go oprowadzić po pomieszczeniu, pokazując, gdzie znajdują się miejsca takie jak toaleta, czy sala zabaw. Kiedy maluch zobaczy, że nie jest to dla Ciebie obce miejsce, poczuje się pewniej.

Kolejnym krokiem jest wizyta w placówce razem z dzieckiem. Powinna ona przebiegać w spokojnej atmosferze. Podczas pierwszych wizyt przebywaj w pobliżu, tak aby dziecko mogło w każdej chwili odszukać Cię wzrokiem. Pierwsze wizyty nie muszą być długie. Wystarczy choćby godzina, jednak należy je stopniowo wydłużać.

Uwierz w samodzielność dziecka

Pamiętaj, że pozytywne nastawienie rodziców udzieli się dziecku. Dlatego przedstaw maluchowi wizję pobytu w żłobku jako coś przyjemnego. Poza tym nie żegnaj się zbyt długo. Naprawdę nie warto. Im dłużej będzie to trwało, tym bardziej Twoja pociecha będzie oczekiwała, że jednak nie zostanie sama w placówce.

Aby mieć kontrolę nad całą sytuacją, rozmawiaj z opiekunkami dziecka na temat jego zachowania po Twoim wyjściu. Bądź otwarta na krytykę i nie zakładaj z góry, że zawsze postępujesz we właściwy sposób. Oczywiście znasz swoją pociechę lepiej, niż ktokolwiek inny, ale zaufaj pedagogicznej wiedzy kadry. Jeśli maluch ma problemy z adaptacją, z pewnością podpowiedzą Ci, co można zrobić, aby początki w żłobku przebiegły łagodniej.

Miejscem, w którym Twoje dziecko ma szansę na zrozumienie i opiekę na najwyższym poziomie są żłobki BeBaby zlokalizowane w Krakowie. Metody pracy oparte są na metodzie Porozumienia Bez Przemocy (NonViolent Communication), dzięki czemu możesz mieć pewność, że Twoja pociecha będzie traktowana z empatią, a jej potrzeby zostaną szybko zauważone.

Twarz Dziecka

Jak pomóc dziecku radzić sobie z emocjami?

Małe dzieci odkrywając otaczający ich świat, poznają także nowe emocje. Jednak ich mózgi nie są jeszcze tak dojrzałe, jak u dorosłych, dlatego często nie wiedzą, jak radzić sobie z niektórymi emocjami. Aby pomóc im w opanowaniu nastrojów, warto spróbować odwrócić perspektywę i spojrzeć na świat oczami dziecka.

Akcja – reakcja

Nie od dzisiaj wiadomo, że nastrój, w jakim jesteśmy i emocje, jakie przeżywamy, mogą się udzielać osobom w naszym otoczeniu. Zwłaszcza dzieci są na to podatne. Dlatego, jeśli na płacz lub złość dziecka reagujemy gwałtownie, czyli zdenerwowaniem lub irytacją, efekt może być odwrotny od oczekiwanego. Maluch nie wyciszy się, jeśli odpowiemy mu takim tonem, jakiego on sam używa w przypływie emocji.

Dobrym sposobem nauki radzenia sobie z emocjami, jest nazywanie ich po imieniu. W ten sposób dzieci mogą lepiej poznać uczucia, które odczuwają oraz nauczyć się nowych słów i ich definicji. Pomocne w tym będą pytania takie jak: „Jak wygląda osoba, która się złości?”, „Jak zachowuję się, gdy jestem wesoły?”, „Najczęściej jestem smutny, kiedy…”. Taka zabawa może też pomóc dorosłym w radzeniu sobie z ich własnymi emocjami i zapanowaniu nad nimi.

Bliskość i rozmowa o tym, jak radzić sobie z emocjami

Komunikacja pomiędzy rodzicami i dziećmi powinna opierać się na zaufaniu. Potrzebna jest do tego bliskość, której małe dzieci szczególnie potrzebują. W natłoku codziennych obowiązków nie jest łatwo znaleźć czas na spędzenie go z rodziną. Jednak nawet godzina dziennie poświęcona na czytanie bajki, układanie klocków, czy po prostu na przytulanie bądź spacer, jest umacnianiem relacji i bliskości z maluchem.

Podczas wspólnie spędzonych chwil warto rozmawiać z dziećmi. Najlepiej o tym, co się wydarzyło w ciągu dnia, co zachwyciło lub zasmuciło pociechę, albo o planach na następny dzień. W ten sposób kilkulatek będzie miał poczucie, że jego problemy i spostrzeżenia, choćby najbardziej błahe, są dla rodziców ważne i zawsze są gotowi ich wysłuchać.

Taki kontakt z małym dzieckiem może zaprocentować w przyszłości. Bliskie relacje, oparte na wzajemnym zaufaniu i gotowość do wysłuchania w każdej sytuacji powinny być pielęgnowane przez kolejne lata. Dzięki temu, w okresie dorastania młodzieńczy bunt może ominąć relacje na linii rodzic-nastolatek.

Od najmłodszych lat warto uczyć się panowania nad własnymi emocjami. Jest to możliwe nawet u dzieci w wieku żłobkowym. Pomaga w tym metoda Porozumienia Bez Przemocy, która jest praktykowana w żłobkach BeBaby. Dzięki niej, opiekunowie maluchów pozwalają im na uczenie się samodzielnego analizowania własnych potrzeb i wyrażania próśb oraz interpretacji uczuć.

Mama wpatrująca się w niemowlę

Dlaczego warto przytulać dzieci? Kilka słów o potrzebie bliskości.

Pobyt dzieci w żłobku przypada na pierwsze 3 lata ich życia. Ten okres, to czas najintensywniejszego rozwoju. Maluch w tym wieku potrzebuje zrozumienia jego potrzeb oraz poczucia bezpieczeństwa. Pomóc w tym może utrzymywana z nim bliskość poprzez dotyk, co zostało potwierdzone przez psychologów. Poniżej opisaliśmy, dlaczego warto przytulać dzieci i jak wpływa to na ich emocje.

Lekarstwo na płacz

Czy mając zły humor, miałeś ochotę się do kogoś przytulić? Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego dzieci przestają płakać po wzięciu na ręce? Odpowiedzią, dlaczego tak się dzieje, jest oksytocyna, którą organizm wytwarza podczas przytulania. Maluch otrzymujący fizyczną bliskość od rodzica uspokaja się, ponieważ ten hormon pomaga regulować ciśnienie krwi, co sprzyja obniżeniu stresu. To jest odpowiedź na pytanie, dlaczego warto przytulać dzieci.

Mitem, z którym trzeba się zmierzyć, jest słynne „nie noś, bo się przyzwyczai” powtarzane przez wiele mam i babć. Należy pamiętać, że dziecko przez 9 miesięcy jest noszone i kołysane w brzuchu matki, więc rodzi się do tego przyzwyczajone. Właśnie dlatego bliskość jest dla niego potrzebą fizjologiczną, tak samo jak jedzenie czy spanie. A czy ktoś odmawia niemowlakowi pożywienia z obawy przez rozpieszczeniem? Oczywiście, że nie!

Eksperyment Harlowa

W latach 60. amerykański psycholog Harry Harlow przeprowadził eksperyment wykorzystując małe małpki rezusy. Odłączył zwierzęta od prawdziwych matek zastępując je ogrzewanymi, sztucznymi, z których jedna była pokryta tkaniną imitującą futro, natomiast druga była zrobiona jedynie z drutu, za to miała butelkę z mlekiem. Doświadczenie pokazało, że rezusy chętniej wybierały „matkę”, która była przyjemna i miękka w dotyku, a do „matki” z pokarmem podchodziły tylko, żeby się posilić.

Opisany powyżej eksperyment udowodnił, że bliskość jest naturalną potrzebą nie tylko dla ludzi. Małpy, wybierając „matkę” pokrytą sztucznym futrem, kierowały się instynktem i chęcią przytulenia do ciepłej i miękkiej atrapy. Tak samo dzieci czują, że bliski kontakt z rodzicem da im spokój i schronienie.

Wiemy już, dlaczego warto przytulać dzieci, a więc..

Przytulajmy maluchy zawsze, kiedy tego chcą. Jeśli tego od nas oczekują, to znaczy, że mają taką potrzebę. Bliskość, oprócz wsparcia rozwoju dziecka, umacnia także więź między rodzicem i pociechą.