Dziewczynka z rodzicami poznaję świat

Poznaję świat!

Na początkowym etapie, kiedy dziecko jeszcze nie siedzi i nie chodzi, może poznawać świat w ograniczonym zakresie, głównie na rękach rodziców czy innych członków rodziny. Ale z upływem kolejnych miesięcy życia widać u maluszka coraz to większą ciekawość i chęci poznawcze. To, razem z coraz to większymi możliwościami ruchowymi, stymuluje dziecko do kolejnych etapów rozwoju, jak raczkowanie, stawanie na dwóch nogach i pierwsze samodzielne kroki. To fajny czas, kiedy dziecko szybko się zmienia i poznaję świat.

Mamo, poznaję świat!

Nóżki coraz bardziej samodzielne. Ten etap przeważnie ma miejsce w 9 miesiącu życia, ale dzieci rozwijają się w różnym tempie i czasem już 8 miesiąc przynosi zmiany. Najpierw dziecko usiłuje podnosić się na dwóch nóżkach i prostuje je energicznie, trenując „wybijanie”. Kiedy poczuje się pewnie, sygnalizuje chęć opuszczenia bezpiecznych kolan mamy czy taty. Wtedy często stara się stawać o własnych siłach, wykorzystując do podparcia meble. Kiedy już ustabilizuje postawę i „chwyci pion”, zaczyna przemieszczać się wzdłuż mebla, ale cały czas trzyma się go kurczowo. Kolejny etap to nieśmiałe próby puszczenia tego oparcia i przejścia kilku kroków bez pomocy. Niektóre dzieci wykazują chęć trzymania opiekuna za rękę, inne są całkiem niezależne. I tak zaczyna się czas stawiania pierwszych, nieporadnych kroków, ale też pokonywania coraz większych dystansów.

Mały zdobywca

Wtedy też dziecko poznaje mnóstwo nowych przedmiotów, chce wszystkiego dotykać i próbować. Interesują je przedmioty na meblach, ale także te schowane w szafkach. My możemy niejednokrotnie obserwować szeroki uśmiech malucha, który otwiera szafkę lub przesuwa jakiś przedmiot.

Dorosłe jedzenie

Oczywiście mleko i kaszki dalej są w jadłospisie, ale nie tylko. Ten etap wzmożonej aktywności to także zwiększone potrzeby pokarmowe. Dziecko powinno już jeść używając swoich nowych zębów. Wiadomo, że nie karmimy go całkiem dorosłymi potrawami, które też nie zawsze są zdrowe dla dzieci, ale już zupki z kawałkami warzyw, potrawki mięsne z ryżem czy też przetarte owoce to odpowiednie pozycje żywieniowe. Wprowadzanie kolejnych elementów pokarmowych to także sytuacja, kiedy dziecko poznaje nowe smaki i konsystencje.

Rola rodzica

Dla rodziców zaczyna się wtedy trudny czas. Owszem rozwój dziecka to wynagradza, ale trzeba zdwoić wysiłki. Przede wszystkim ważne jest zapewnienie dziecku bezpieczeństwa, a to nie łatwa sprawa. Konieczne trzeba usunąć wszelkie zagrożenia, które znajdują się w zasięgu ciekawskich rączek.

Najpopularniejsze zagrożenia:

  • Wszelkie ciężkie i ostre ozdoby na meblach (trzeba przełożyć je wyżej)
  • Trujące rośliny doniczkowe (dziecko nie może mieć do nich dostępu)
  • Szuflady i szafki (konieczne zabezpieczenia przed przytrzaśnięciem paluszków)
  • Schody (zabezpieczenie to zamykana furtka)
  • Ostre rogi mebli (można kupić specjalne nakładki)
  • Piece, grzejniki, kominki (można zamontować barierkę odgradzającą)
Wieża z klocków

Jak bawić się z małym dzieckiem?

Jak bawić się z małym dzieckiem?

Zabawa daje dzieciom możliwość uczenia się wielu nowych rzeczy. Dzięki niej, maluchy mogą rozwijać swoje umiejętności emocjonalne, poznawcze i socjalne oraz poznawać własne możliwości. Właśnie dlatego warto dawać dzieciom możliwość częstej zabawy, jednak dostosowanej do ich wieku. W tym wpisie pokażemy, jak bawić się z małym dzieckiem.

Poniżej prezentujemy zabawy odpowiednie do konkretnego przedziału wiekowego.

Do 18. miesiąca życia:
tajemnicze pudełko – w pudełku chowany przedmioty o różnorodnej fakturze, a później zachęcamy pociechę do wyciągania ich po kolei, opisując przy tym co to jest, jak wygląda i jakie ma zastosowanie
przeciąganie chusty – bierzemy szalik, chustkę lub długi kawałek materiału i siadamy na podłodze naprzeciwko dziecka; następnie lekko ciągniemy chustę w swoją stronę, pokazując dziecku, że też powinno to zrobić

Od 1,5 do 2,5 roku życia:
przesypywanie – potrzebne będą rekwizyty takie jak: fasola, makaron lub kasza oraz miski, butelki i łyżeczka; zachęcamy dziecko, aby przekładało produkty z jednego do drugiego pojemnika
ciepło-zimno – z pewnością każdy pamięta tę zabawę z dzieciństwa; należy schować przedmiot i kierować szukające go dziecko słowami „ciepło, cieplej, zimno zimniej” i wykrzyknąć „gorąco”, gdy odnajdzie ukrytą rzecz.

Od 2,5 do 4 lat:
makaron – coś, co każdy ma w domu, ale nie każdy zdaje sobie sprawę, na ile sposobów może być wykorzystany w zabawach z dzieckiem; wystarczy pomalować makaron i nawlec go na sznurek, dzięki czemu maluch samodzielnie stworzy ozdoby
pieczątki z ziemniaków – kolejna rzecz, którą można znaleźć w kuchni, która idealnie nadają się do kreatywnego spędzania czasu; w ziemniakach wytnijcie dowolne wzory i literki, a później maczajcie je w kolorowych farbkach i odciskacie na kartce
ślady stóp i dłoni – całą rodziną pomalujcie swoje dłonie i stopy farbami, a następnie przyłóżcie do kartonu, z którego możecie je wyciąć lub po prostu potraktujcie ozdobiony karton jako „portret” rodzinny

Wszystkie powyższe zabawy rozwijają dziecięcą kreatywność oraz zdolności manualne. Świetnie zintegrują one całą rodzinę i nie wymagają wielkich przygotowań, ani trudno dostępnych rekwizytów. Mogą być też wykorzystywane w żłobkach i przedszkolach, dzięki czemu dzieci zobaczą też w jaki sposób radzą sobie ich rówieśnicy.

Cztery noworodki bawiące się kockami

Żłobek, niania czy babcia? – Kto powinien zajmować się dzieckiem po powrocie rodziców do pracy?

Pierwsze miesiące życia dziecka to dla rodziców jeden z najpiękniejszych okresów ich egzystencji. Jest to czas budowania intymnej więzi, poznawania nowych emocji, uczenia się nowych rzeczy o sobie samym i o tej małej istotce, która pojawia się w domu. Zmęczenie, niewyspanie czy inne, niekomfortowe odczucia tracą na znaczeniu w obliczu pierwszego uśmiechu i wzroku skupionego na twarzy rodziców. Liczy się każda chwila spędzona razem i wzajemne doświadczanie codziennej radości. Jednak nadchodzi moment w którym trzeba pomyśleć pod czyją opieką pozostawić malucha. Żłobek, niania a może babcia?

O ile kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu kobiety częściej poświęcały swoją pracę zawodową na rzecz wychowywania dzieci i opiekowania się domem, tak teraz styl życia zmienił się diametralnie. Po okresie urlopu macierzyńskiego świeżo upieczone mamy najczęściej chcą wracać do swoich miejsc pracy lub szukają nowego zatrudnienia. Cała rodzina staje wówczas przed trudnym wyborem dotyczącym tego, pod czyją opieką powinno znaleźć się dziecko. Babci, opiekunki czy żłobka? Ten wybór nie jest łatwy i należy rozważyć wiele czynników, które będą miały wpływ na dalsze funkcjonowanie dziecka. Mamy powinny też pamiętać o tym, że dziecko jest szczęśliwe wtedy, gdy ona jest zadowolona z siebie i realizuje swoje zamierzenia.

Dziecko pod opieką babci

Babcia jest dla wnuków jedną z najukochańszych osób na świecie. Potrafi rozpieszczać jak nikt inny i ulegać namowom maluchów czy starszaków. To z nią wiążą się piękne wspomnienia z dzieciństwa, które zostają na zawsze. Babciom trudno jednak zachować obiektywizm, jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem i jego wychowanie. Ich zachowanie jest ukierunkowane przede wszystkim bezgraniczną miłością, która umie przymykać oko na wiele spraw.

Bywa też często tak, że babcie są nadopiekuńcze i trudno temu zaprzeczyć. Kochają swoje wnuki nad życie i czasami trudno jest im zaakceptować to, że rodzice mają inną strategię wychowawczą niż ta, która sprawdzała się dziesiątki lat temu. Nadopiekuńczość potrafi być prawdziwą zmorą nie tylko dla młodych mam i ojców. To również nic dobrego dla samego dziecka. Rozpierająca energia, chęć poznawania świata i konieczność jego pełnego eksplorowania bywają tłumione już w zarodku. Babciom zdarza się bowiem wyręczać wnuki niemalże w każdej sytuacji, a tak nie powinno się dziać. To dziecko musi samo sobą doświadczać nowych rzeczy – po to, żeby móc w pełni uczestniczyć w każdej sferze życia.

A może niania, a nie żłobek?

Drugą opcją przy wyborze opieki nad dzieckiem jest niania. W tym przypadku należy pamiętać, żeby nie była to przypadkowa osoba. Jej wybór powinien być poprzedzony długą rozmową, poruszającą najważniejsze dla rodziców kwestie oraz obserwacją jej pracy. Warto współpracować z nianiami, które posiadają specjalistyczne wykształcenie oraz mają doświadczenie w swoim zawodzie. Przydatne będą tutaj na pewno pozytywne referencje od innych rodziców czy opinie znajomych. Niania przejmuje zazwyczaj opiekę nad dzieckiem w momencie, gdy rodzice wychodzą do pracy.

Przez kilka godzin dziennie jest osobą, której zadanie skupia się na opiece i zaspokajaniu podstawowych potrzeb malucha oraz dbaniu o jego prawidłowy rozwój. Pytanie tylko – czy to wystarczy? Nawet najlepsza niania nie zastąpi dziecku kontaktów z rówieśnikami. Nie będzie bawiła się w taki sam sposób jak robią to, nie tylko równi wzrostem, ale i poziomem rozwoju, koledzy i koleżanki. Pod opieką niani dziecko niekoniecznie dowie się na czym polega naturalna rywalizacja i budowanie więzi społecznych z rówieśnikami.

żłobek czy niania

Opcja trzecia – żłobek

Trzecią drogą opieki nad dzieckiem jest żłobek. Jest to miejsce, w którym dziecko ma okazję spędzać czas z rówieśnikami, ale też dziećmi młodszymi i starszymi. W dobrej placówce przebywa po opieką wykształconych pedagogów i opiekunów. Zespoły, które buduje się w żłobkach nigdy nie są przypadkowe. Dobór opiekunów odbywa się na podstawie restrykcyjnych kryteriów, dzięki którym rodzice mogą być spokojni, że ich dzieci przebywają w dobrym dla nich środowisku. Owszem, nie zawsze i nie wszystkie zachowania są bezbłędne, ale opiekunowie, stanowiący zgrany zespół wzajemnie się obserwują i weryfikują swoją pracę. Dzięki takiej wzajemnej ewaluacji, mogą jeszcze lepiej wykonywać swoją misję, jaką jest nie tylko opieka nad dziećmi, ale również kształtowanie nowych umiejętności i włączanie ich w życie społeczne.

Bardzo często w żłobkach, oprócz podstawowej kadry opiekuńczej, jest również dostęp do psychologów, pedagogów czy logopedów. Może nie na co dzień, ale kilka dni w tygodniu obserwują dzieci, identyfikują ewentualne problemy czy wykluczają niepokojące sygnały. Ich praca polega na wspomaganiu prawidłowego rozwoju dziecka we wszystkich możliwych strefach. Odpowiednio dobrana kadra pedagogiczna i dodatkowa to klucz do sukcesu funkcjonowania dobrego żłobka.

W takim miejscu dziecko będzie czuło się bezpiecznie i komfortowo. Rodzice z kolei, nawet po trudnym dla nich czasie adaptacji, poczują zaufanie i łatwiej będzie im się pozbyć wszystkich negatywnych emocji, które mogą pojawić się w sytuacji rozłąki z dzieckiem.