Zabawki dla niemowląt na prezent i do żłobka

Niemowlęce zabawki do żłobka i na prezent

Zabawki dla niemowląt, czyli jak wybrać prezent?

Chcemy powitać nowego, małego człowieka, który właśnie się pojawił. Jednak utarło się, że na takie odwiedziny, jak i wszystkie kolejne, pojawiamy się zawsze z prezentem dla dziecka. I tu powstaje dylemat, tym większy, jeśli kupujący nie ma doświadczenia w tym zakresie. Możemy oczywiście kupić ubranko czy zwykły kocyk lub ręcznik. Ale chcemy sprawić radość dziecku, a nie rodzicom, a przecież ono jest zbyt małe, aby ucieszyć się na widok śpiochów. Szukamy więc zabawek niemowlęcych i chcemy, żeby ta wybrana przez nas była wyjątkowa, ale przede wszystkim, odpowiednia.

Kryteria, które pomogą wybrać zabawkę

  • Jakość. Dzieci na etapie noworodka i niemowlaka nie mają jeszcze zbyt wielu umiejętności, więc i zabawka nie może być zbyt skomplikowana. Tu zwraca się uwagę na inne sprawy. Zacznijmy od najważniejszego, zabawka musi być dla maleństwa bezpieczna. Nie może zawierać żadnych małych elementów, które mogłyby się oderwać i dostać do buzi dziecka. Zabawki dla niemowlaków kupujemy zawsze ze sprawdzonych źródeł. Będziemy mieć wtedy pewność, że przedmiot został wykonany z nietoksycznych materiałów, że na wszystko są atesty oraz, że zabawki są starannie wykonane. Wykluczamy zabawki o ostrych krawędziach oraz chropowatych powierzchniach. Jeśli zabawka zawiera kanty w elementach, to powinny one być oszlifowane na półokrągło. Jeśli są malowane, to w sposób trwały. Świetnym rozwiązaniem są zabawki drewniane. Towarzyszą dzieciom od wieków, są trwałe i bezpieczne.
  • Zastosowanie. Teraz przyjemniejsza strona zagadnienia. Zabawki niemowlęce, które mają mieć zastosowanie do wyciszenia, usypiania dziecka, np. maskotki do przytulania, karuzele nad łóżeczko i tym podobne, powinny mieć pastelowe kolory i wydawać delikatne, melodyjne dźwięki. Z jeśli chcemy zakupić przedmiot do zabawy i rozwoju, to wręcz odwrotnie. Zabawka powinna mieć żywe kolory, być radosna i atrakcyjna, tak, aby dziecko ją zauważyło. Inna sprawa to dźwięki. Najlepiej, gdy są żywe, wesołe, wyraziste, ale uwaga: Zabawka nie może być bardzo głośna, ponieważ wystraszy naszego malucha. Ponadto, gdy dziecko będzie ją przystawiać do ucha, może uszkodzić sobie słuch. Wskazane są zabawki, które delikatnie dzwonią i grzechoczą, lub wygrywają melodyjki.

Kilka pomysłów na zabawki dla niemowlaków

Kiedy niemowlę jest już na etapie dźwigania główki, a jego kręgosłup nie chwieje się na wszystkie strony, świetnym prezentem będzie mata edukacyjna. Maty mają różne kształty, z tunelami i pałąkami. Tam dziecko odkryje różne kształty do chwytania, ciągnięcia, z melodyjkami oraz ruchome elementy. To zabawka motywująca małego odkrywcę do ruchu. Podobnie ma się sprawa w przypadku nosidełka z takimi elementami. Tutaj dodatkowo maluszek może obserwować świat w pozycji półsiedzącej i regulowanej.

Świetnym prezentem dla dziecka w tym wieku będą też różnego rodzaju zabawki dla bobasów: wiszące, ruchome lub niekoniecznie. Karuzele nad łóżeczko, zabawki wiszące przyczepiane do wózka, ozdoby do powieszenia w pokoju, np. pod lampą. Śliczny samolot czy ptaszek, pomimo, że nie wydaje dźwięków, także przykuje uwagę dziecka i spowoduje, że maluch będzie za nim wodził wzrokiem. Ponadto podstawą wyposażenia malucha są różnego rodzaju chwytaki, grzechotki i gryzaki.

Sprawdź także, jakie buty dla malucha będą najlepsze na pierwsze obówie – piszemy o tym na naszym blogu!

powrót do pracy

Mamo wróć do pracy! Powrót do pracy – rady

Po narodzinach dziecka, świeżo upieczeni rodzice cieszą się wspólnymi chwilami, poznając swoją pociechę i siebie nawzajem. Powoli odnajdują się w nowej roli, tworząc na nowo rodzinę w powiększonym składzie. Jednak nadchodzi taki moment, kiedy kobieta musi rozważyć powrót do pracy. Większość matek robi to po rocznym urlopie macierzyńskim i wraca na stanowisko sprzed ciąży. Część szuka nowej posady lub otwiera własną działalność. Dzieje się tak coraz częściej i dlatego zmniejsza się ilość pań, które po urodzeniu dziecka zostają na kilka lat lub na zawsze gospodyniami domowymi.

Powrót do pracy – obawy

W niektórych zawodach kilkumiesięczna przerwa w pracy sprawia, że atrakcyjność aplikującego o pracę znacznie spada. Zwłaszcza osoby, które piastowały wysokie stanowiska w branżach szybko rozwijających się mogą mieć problem w znalezieniu pracy na poziomie takim, jak przed przerwą. Młode matki stają przed ważnym wyborem, z kim zostawić swoją pociechę. Jedną z opcji jest żłobek. Rozłąka z maluchem z pewnością będzie dla rodziców trudnym doświadczeniem. Dlatego powinni oni wybrać taką placówkę, którą będą uważali za bezpieczną dla ich pociechy.

Nie taki żłobek straszny

Obawy o dziecko z pewnością zmniejszy wybór zaufanej placówki. Powinno być to takie miejsce, w którym maluch będzie miał szansę na zrównoważony rozwój oraz będzie czuł się bezpiecznie. Powinna o to zadbać wykwalifikowana kadra, którą tworzą ludzie z prawdziwym powołaniem pedagogicznym. Natomiast rodzice, którzy dzięki żłobkowi będą mogli realizować się zawodowo będą spełnieni już nie tylko w życiu prywatnym. Zadowolenie z pracy na pewno będzie miało pozytywny wpływ na relacje rodzinne. Z kolei dziecko będzie miało szansę na integrację z rówieśnikami i zdobycie nowych doświadczeń oraz stanie się bardziej samodzielne.
Zarówno mamy, jak i ojcowie nie powinni zapominać o kontaktach z przyjaciółmi i poznawaniu nowych znajomych. Dzięki temu znajdą balans pomiędzy światem dorosłych, a światem dziecka. To zdecydowanie przyniesie korzyści związkowi i wpłynie pozytywnie na sferę emocjonalną. Kobieta wracająca do pracy po urlopie macierzyńskim przede wszystkim powinna otrzymać wsparcie partnera oraz reszty rodziny. Akceptacja z ich strony odgrywa dużą rolę. Młode mamy powinny czuć, że podjęta przez nie decyzja jest słuszna i aprobowana przez otoczenie.

Dzieci w przebraniach superbohaterów

Adaptacja, czyli przełom w rozwoju dziecka!

Dzieci rozwijają się niezwykle szybko. Poznają świat za pomocą wszystkich zmysłów, zdobywają coraz to nowe umiejętności oraz zyskują kolejnych przyjaciół. Adaptacja często jest przełomowym krokiem rozwojowym dla maluchów i zdecydowanie dla każdego z nich jest nową sytuacją, która ma wpływ na całą rodzinę.

Uczucia rodziców a adaptacja

Mówiąc o adaptacji, nie można zapominać o rodzicach. W dorosłych także kłębi się wiele różnych emocji. Najczęściej jest to pomieszanie strachu, niepewności i wątpliwości. Jednak rozterki nie powinny wziąć góry nad pozostałymi uczuciami, które powinny być obecne w tak ważnym dniu. Obawy o bezpieczeństwo pociechy w żłobku są całkowicie normalną reakcją i nie należy się za nie obwiniać.

Czy jednak może być inaczej? Czy odprowadzając dziecko do żłobka rodzice mogą mogą mieć bardziej pozytywne nastawienie?

Początki zawsze są trudne, ale należy skupiać się na dobrych stronach sytuacji i szukać optymistycznych oznak.
Obserwacja pracy kadry placówki z pewnością pozwoli nabrać zaufania do opiekunów. Warto też śledzić postępy dziecka w radzeniu sobie w nowej sytuacji. Maluch zaczyna mieć swoje pierwsze kontakty społeczne, co zdecydowanie jest krokiem milowym w jego rozwoju. To ma z kolei znaczenie w przyszłości, ponieważ psychologowie twierdzą, że wywiera wpływ na dalsze funkcjonowanie w świecie.
Prawidłowo przeprowadzona adaptacja z pewnością będzie miała korzystny wpływ na rozwój malucha.

O czym warto pamiętać podczas adaptacji?

Przede wszystkim trzeba przedstawić żłobek jako miejsce przyjazne dziecku. Wtedy pociecha będzie wiedziała, że przebywanie w nim powinno być przyjemne. Jeśli maluch wyczuje, że taka placówka wyzwala w członkach rodziny pozytywne emocje, to z pewnością stworzy w swojej głowie podobny obraz. Kolejnym krokiem do łagodnego przejścia procesu adaptacji jest oswojenie się sytuacją. Rodzice powinni dać sobie i dziecku czas na przyzwyczajenie się do innego rytmu dnia i wypracowania nowych przyzwyczajeń. To kolejna okazja, aby poznać siebie nawzajem po raz kolejnych. Chociaż rozłąka nie jest łatwa, warto zaufać opiekunom i skupić się na pozytywach sytuacji. Żłobki mają wiele zalet. Pozytywnie wpływają na rozwój dziecka oraz pomagają mu odkrywać świat. Dzięki temu maluch ma szansę na zdobycie wielu cennych umiejętności.

Niemowlę i cymbałki

Dlaczego warto wybrać żłobek?

Dlaczego warto wybrać żłobek?

Pierwsze miesiące życia dziecka to dla rodziców jeden z najpiękniejszych okresów ich egzystencji. Wielu rodziców zastanawia się wtedy, dlaczego warto wybrać żłobek, zamiast zostać z dzieckiem dłużej w domu. W końcu, jest to czas budowania mocnej więzi, poznawania nowych emocji, uczenia się nowych rzeczy o sobie samym i o tej małej istotce, która pojawia się w domu. Zmęczenie, niewyspanie czy inne, niekomfortowe odczucia tracą na znaczeniu w obliczu pierwszego uśmiechu i wzroku skupionego na twarzy rodziców. Liczy się każda chwila spędzona razem i wzajemne doświadczanie codziennej radości.

Kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu kobiety częściej poświęcały swoją pracę zawodową na rzecz wychowywania dzieci i opiekowania się domem. Teraz styl życia zmienił się diametralnie. Po okresie urlopu macierzyńskiego świeżo upieczone mamy najczęściej chcą wracać do swoich miejsc pracy lub szukają nowego zatrudnienia. Cała rodzina staje wówczas przed trudnym wyborem dotyczącym tego, pod czyją opieką powinno znaleźć się dziecko. Babci, opiekunki czy żłobka? Ten wybór nie jest łatwy i należy rozważyć wiele czynników, które będą miały wpływ na dalsze funkcjonowanie dziecka. Mamy powinny też pamiętać o tym, że dziecko jest szczęśliwe wtedy, gdy ona jest zadowolona z siebie i realizuje swoje zamierzenia.

Opieka babci

Babcia jest dla wnuków jedną z najukochańszych osób na świecie. Potrafi rozpieszczać jak nikt inny i ulegać namowom maluchów czy starszaków. To z nią wiążą się piękne wspomnienia z dzieciństwa, które zostają na zawsze. Babciom trudno jednak zachować obiektywizm, jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem i jego wychowanie. Ich zachowanie jest ukierunkowane przede wszystkim bezgraniczną miłością, która umie przymykać oko na wiele spraw.
Bywa też często tak, że babcie są nadopiekuńcze i trudno temu zaprzeczyć. Kochają swoje wnuki nad życie i czasami trudno jest im zaakceptować to, że rodzice mają inną strategię wychowawczą niż ta, która sprawdzała się dziesiątki lat temu.
Nadopiekuńczość potrafi być prawdziwą zmorą nie tylko dla młodych mam i ojców. To również nic dobrego dla samego dziecka. Rozpierająca energia, chęć poznawania świata i konieczność jego pełnego eksplorowania bywają tłumione już w zarodku. To dziecko musi samo sobą doświadczać nowych rzeczy – po to, żeby móc w pełni uczestniczyć w każdej sferze życia.

Niania

Drugą opcją przy wyborze opieki nad dzieckiem jest niania. W tym przypadku należy pamiętać, żeby nie była to przypadkowa osoba. Jej wybór powinien być poprzedzony długą rozmową, poruszającą najważniejsze dla rodziców kwestie oraz obserwacją jej pracy. Warto współpracować z nianiami, które posiadają specjalistyczne wykształcenie oraz mają doświadczenie w swoim zawodzie. Przydatne będą tutaj na pewno pozytywne referencje od innych rodziców czy opinie znajomych. Niania przejmuje zazwyczaj opiekę nad dzieckiem w momencie, gdy rodzice wychodzą do pracy.
Przez kilka godzin dziennie jest osobą, której zadanie skupia się na opiece i zaspokajaniu podstawowych potrzeb malucha oraz dbaniu o jego prawidłowy rozwój. Pytanie tylko – czy to wystarczy? Nawet najlepsza niania nie zastąpi dziecku kontaktów z rówieśnikami. Nie będzie bawiła się w taki sam sposób jak robią to, nie tylko równi wzrostem, ale i poziomem rozwoju, koledzy i koleżanki. Pod opieką niani dziecko niekoniecznie dowie się na czym polega naturalna rywalizacja i budowanie więzi społecznych z rówieśnikami.

Żłobek

Trzecią drogą opieki nad dzieckiem jest żłobek. Jest to miejsce, w którym dziecko ma okazję spędzać czas z rówieśnikami, ale też dziećmi młodszymi i starszymi. W dobrej placówce przebywa po opieką wykształconych pedagogów i opiekunów. Zespoły, które buduje się w żłobkach nigdy nie są przypadkowe. Dobór opiekunów odbywa się na podstawie restrykcyjnych kryteriów, dzięki którym rodzice mogą być spokojni, że ich dzieci przebywają w dobrym dla nich środowisku.
Opiekunowie, stanowiący zgrany zespół wzajemnie się obserwują i weryfikują swoją pracę. Dzięki takiej wzajemnej ewaluacji, mogą jeszcze lepiej wykonywać swoją misję, jaką jest nie tylko opieka nad dziećmi, ale również kształtowanie ich nowych umiejętności i włączanie dzieci w życie społeczne.

Dlaczego warto wybrać właśnie żłobek?

Bardzo często w żłobkach, oprócz podstawowej kadry opiekuńczej, rodzice mają dostęp do wykwalifikowanych psychologów, pedagogów czy logopedów. Może nie na co dzień, ale kilka dni w tygodniu obserwują dzieci, identyfikują ewentualne problemy czy wykluczają niepokojące sygnały. Ich praca polega na wspomaganiu prawidłowego rozwoju dziecka we wszystkich możliwych strefach. Odpowiednio dobrana kadra pedagogiczna i dodatkowa to klucz do sukcesu funkcjonowania dobrego żłobka.
W takim miejscu dziecko będzie czuło się bezpiecznie i komfortowo. Rodzice z kolei, nawet po trudnym dla nich czasie adaptacji, poczują zaufanie. Łatwiej będzie im się pozbyć wszystkich negatywnych emocji, które mogą pojawić się w sytuacji rozłąki z dzieckiem.

powrót do pracy

Powrót mamy do pracy z uśmiechem na twarzy!

Powrót mamy do pracy z uśmiechem na twarzy!

Po narodzinach maleństwa nadchodzi dla rodziców okres pełen szczęścia i rodzicielskiego spełnienia. Każdy nowy dzień daje okazję do wzajemnego poznawania się, uczenia nowych emocji, uczuć, a także pragnień. Rodzina się powiększyła, tak więc praca, która od tej pory jest wykonywana, prowadzi wspólną drogą. Jednak po pewnym czasie, gdy urlop macierzyński mija, wiele mam chce wrócić do swojej pracy zawodowej. Damy wam kilka rad, co zrobić aby powrót do pracy odbył się przyjemnie.

Jak zrobić to z radością i bez żadnych niepotrzebnych obaw?

W Polsce najczęściej świeżo upieczone mamy decydują się na roczny urlop macierzyński. Gdy dobiega on końca, kobiety chciałyby wrócić na swoje poprzednie stanowisko pracy, czasem szukają też zupełnie nowego rodzaju zatrudnienia lub zakładają własną działalność, realizując swoje kreatywne pomysły. Czas spędzony z maluszkiem jest dla mam najwspanialszym okresem, który
przeżywają. Jednak pomimo to, chcą one być aktywne zawodowo i spełniać się w tym kierunku. Równowaga w obu tych sferach bywa dla nich bardzo ważna.

Jakie obawy mogą mieć mamy wracające do pracy?

Kobiety, które po przerwie macierzyńskiej wracają do pracy, mogą odczuwać swego rodzaju lukę zawodową. Istnieje sporo dość dynamicznych zawodów, gdzie kilkumiesięczna przerwa to dość długi okres. Szczególnie w przypadku wysokich pozycji zawodowych i takich branż, gdzie wymagania i bieżące sprawy szybko ulegają zmianom i wymagają częstego doszkalania się. Zanim rodzic wybierze się na rozmowę kwalifikacyjną do nowego miejsca pracy, częstym problemem, który się pojawia, jest przekazanie opieki nad dzieckiem.

W takim przypadku na myśl często przychodzi żłobek lub innej forma indywidualnej opieki nad potomstwem. Rodzice chcą mieć komfort psychiczny i lubią wiedzieć, co podczas ich nieobecności dzieje się z ich dzieckiem. Niejednokrotnie wiele mam ma problem, który dotyczy rozłąki z maluchem. To całkiem naturalne uczucie. Z drugiej strony okazywanie przed dzieckiem negatywnych emocji może źle wpływać na jego zachowanie, dlatego dobrze jest kontrolować okazywanie smutku z tego powodu. Powściągliwość w demonstrowaniu takich uczuć na pewno przełoży się lepiej na adaptację maleństwa w żłobku.

Czy powrót do pracy jest straszny?

Mamy, które wybierają żłobek, jako formę opieki dla swojego potomstwa podczas ich nieobecności nie muszą się niczego obawiać. Odpowiednie miejsce dla ich pociechy zapewni jej świetną przestrzeń do prawidłowego rozwoju, a także świetnej zabawy.
Ponadto, sprawi też, że maluch stanie się szybciej samodzielny i zdobędzie zupełnie nowe doświadczenia. Radość rodziców, która wynika ze spełnienia zawodowego i życiowego, przekłada się na pozytywne relacje rodzinne. Przenoszą oni entuzjazm i zadowolenie na domowy grunt i samych członków rodziny. Dzieci odczuwające szczęście od swoich opiekunów są spokojniejsze i znacznie bardziej zadowolone, częściej się uśmiechają.  Co więcej, nawiązywanie nowych kontaktów przez rodziców, również w pracy,
pozytywnie wpłynie również na nich samych. Dobrze, aby mieli różnorodność w zajmowaniu się nie tylko dziecięcymi sprawami, ale i sferą dorosłych – to dobrze zadziała na ich psychiczne samopoczucie. Trzeba pamiętać, że najważniejszą rzeczą związaną z powrotem mamy do pracy po okresie macierzyńskim jest zarówno jej chęć, jak i akceptacja decyzji ze strony rodziny. Wsparcie partnera jest tu nieocenione i daje mnóstwo motywacji do działania młodej mamie. Więcej rad znajdziecie w naszym kolejnym wpisie!

Stopy noworodka w dłoni matki

Porozumienie bez przemocy (NVC)

Porozumienie Bez Przemocy (ang. Nonviolent Communication – NVC) jest sposobem komunikacji, który pozwala na poznanie źródła uczuć i potrzeb naszych, jak i drugiego człowieka. Szczególnie pomocne jest to w kontaktach z dziećmi, ponieważ daje szansę na zbudowanie trwałych relacji opartych na empatii i zrozumieniu.

porozumienie bez przemocy

Marshall B. Rosenberg – człowiek, od którego wszystko się zaczęło

Twórcą Porozumienia Bez Przemocy był Marshall B. Rosenberg. Jako syn imigrantów o żydowskim pochodzeniu był ofiarą nietolerancji ze względu na pochodzenie, dlatego doświadczenia życiowe spowodowały, że w życiu zawodowym zajął się psychologią kliniczną. Uzyskując tytuł doktora tej nauki szukał odpowiedzi na pytania, które nurtowały go od wczesnej młodości: Jaka jest przyczyna stosowania przemocy wobec drugiego człowieka oraz co powoduje, że ludzie mimo trudnej sytuacji potrafią nadal współczuć i rozumieć?

Rosenberg opracował metodę Porozumienia Bez Przemocy i wykorzystywał ją w pracy mediatora na całym świecie. W miejscach dotkniętych konfliktami, w więzieniach i biednych dzielnicach. Był twórcą Center for Nonviolent Communication – organizacji promującej jego idee i zrzeszającej certyfikowanych trenerów NVC.

Podstawy Porozumienia Bez Przemocy

Komunikacja NVC opiera się na czterech filarach, które mają nauczyć sposobu komunikacji według zasad opracowanych przez Rosenberga. Po pierwsze obserwacja. Spojrzenie na sytuację bez oceniania jej pozwala na uniknięcie krytyki. Po drugie, mówienie o uczuciach, których doświadczamy w trakcie obserwacji, uczy wyrażania ich. Za nimi natomiast skrywają się potrzeby. Odkrycie i wyjawienie rzeczywistych pragnień odciąga od rozmyślania nad popełnionymi błędami. Ostatnim filarem w Porozumieniu Bez Przemocy jest prośba, która powinna pomóc w zaspokojeniu potrzeby.

NVC w pracy z dziećmi

Kontakt z dziećmi oparty na Porozumieniu bez Przemocy pozwala na zaszczepienie w nich wiary w siebie. Uczy samodzielności i daje maluchom szansę na lepsze rozumienie budzących się w nich emocji. Ośrodki, w których pracuje się w oparciu o NVC przekazują podopiecznym wartości budujące pewność siebie. Takimi miejscami są żłobki BeBaby w Krakowie, gdzie opiekunowie skupiają się na wsłuchiwaniu w potrzeby maluchów i wspierają je w rozwoju zarówno fizycznym, jak i emocjonalnym. BeBaby należą właśnie do tych placówek, które powstały z miłości do dzieci i otaczają je empatią oraz okazują im zrozumienie. Porozumienie bez przemocy jest dla nas jedną z najważniejszych rzeczy.

NVC co to jest?

NVC – czym jest porozumienie bez przemocy?

NVC, czyli porozumienie bez przemocy lub inaczej empatyczna komunikacja, komunikacja konstruktywna lub język serca. Takie nazewnictwo wynika z tego, że osoby realizujące NVC starają się nawiązać ze sobą kontakt oparty na zrozumieniu i szacunku. Przewaga rozwojowa i intelektualna dorosłego opiekuna nad małym dzieckiem jest oczywista, jednakże nie oznacza ona, że dorosły powinien traktować ją jako powód do traktowania dziecka z góry i nie uważania go za równorzędnego partnera w rozmowie [1, 2, 3].

NVC: co to jest?

Porozumienie bez przemocy zakłada, że potrzeby osób, które komunikują się ze sobą, powinny zostać zaspokojone w pokojowy sposób. Dzięki temu kontakt z dzieckiem cechuje się wysoką jakością i sprzyja budowaniu więzi. Stosowanie NVC w komunikacji z maluchem jest proste, jednak wymaga pewnej praktyki i posiadania pewnych podstaw teoretycznych. Twórcza metody – Marshall Rosenberg założył, że aby poprawnie realizować konstruktywna komunikację należy posługiwać się metodą 4 kroków. Po pierwsze, należy odnieść się do faktów, do obserwacji związanych z danym wydarzeniem. Drugim krokiem jest dążenie do wyrażenia uczuć osób uczestniczących w komunikacji. Po trzecie, ważne jest wyrażenie swoich potrzeb. Czwartym, ostatnim krokiem stosowanym w porozumieniu bez przemocy jest formułowanie jasnej, konstruktywnej prośby [1, 2, 3].

Co więcej?

Bardzo istotnym aspektem stosowania NVC jest uwzględnienie potrzeb obu stron komunikacji. Warto podkreślić, że dziecko jest pełnoprawnym uczestnikiem komunikacji. Jednak to zadaniem dorosłego jest moderowanie rozmowy w taki sposób, by spełniała ona założenia porozumienia bez przemocy. Dzieci, praktykując z opiekunami stosowanie tej metody, same również się jej uczą. W wielu przypadkach rodzic lub opiekun nie reprezentuje ani odbiorcy, ani nadawcy komunikatu, ale raczej moderuje kontakt pomiędzy dziećmi.

NVC przykłady

Wyobraźmy sobie sytuację, w której dwoje dzieci przybiega do nas z płaczem i pretensjami. Są wyraźnie skonfliktowane, a jedno z nich (załóżmy, że będzie to dziewczynka) donosi, że kolega ścisnął ją mocno za rękę. Chłopiec z kolei zaprzecza temu. W takiej sytuacji rola opiekuna mogłaby sprowadzać się do sędziego. Tego, który rozsądza winę i wymierza sprawiedliwość i często w klasycznie rozumianym postępowaniu wychowawczym tak właśnie by się stało. Chłopiec najprawdopodobniej dostałby naganę za to, że „nie umie się ładnie bawić”, a dziewczynce poleconoby, żeby nie płakała z byle powodu. Dlaczego taka sytuacja jest całkowicie niewskazana? Po pierwsze, każde z dzieci czułoby się pokrzywdzone i niedostatecznie wysłuchane. Druga rzecz – potrzeby żadnego z dzieci nie zostałyby zaspokojone. Po trzecie zaś, konflikt pomiędzy rówieśnikami w zasadzie nie zostałby rozwiązany. Koledzy prawdopodobnie nie chcieliby się ze sobą zapewne bawić jeszcze przez dłuższy czas. Warto więc w takiej sytuacji zdecydować się na komunikację bez przemocy.

Na czym polega porozumienie bez przemocy?

Porozumienie bez przemocy zakłada natomiast, że pierwszym krokiem powinno być poproszenie obojga dzieci po kolei, by opisały same fakty – co się konkretnie wydarzyło, jak to wyglądało, w jaki sposób chłopiec chwycił za rękę dziewczynkę i w jakich okolicznościach. Po drugie, należy poprosić dzieci o to, by powiedziały, jak się czuły w tej sytuacji. Być może już na tym etapie okaże się, że kolega po prostu chciał się pobawić z rówieśniczką i złapał ją mocno za rękę, by pociągnąć w swoją stronę i by zaproponować zabawę. Jednak jako dziecko energiczne, włożył w to zbyt wiele siły, przez co sprawił koleżance ból i przykrość.

Jeżeli do powyższych ustaleń nie dojdzie na etapie drugim, prawdopodobnie dojdzie do nich podczas realizacji trzeciego kroku, czyli na etapie analizowania potrzeb. Być może potrzeby dziewczynki pozostawały w danym momencie w sprzeczności z potrzebami chłopca – chciała się pobawić swoją lalką lub dokończyć zamek z piasku. Te ustalenia są ważną składową dochodzenia dzieci do porozumienia. Na ostatnim kroku należy skupić się na konkretnych prośbach, które mogą sformułować dzieci lub opiekun może im w tym pomóc.

Warto podkreślić, że porozumienie bez przemocy nadaje się do komunikacji z dziećmi w zasadzie w każdym wieku. Nawet maluszki, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z werbalną komunikacją mogą być od najmłodszych lat uczone, by rozmawiać z dorosłymi i z rówieśnikami zgodnie z założeniami metody NVC [1, 2, 3].

Przykłady NVC – jakie są?

Jakie są konsekwencje stosowania porozumienia bez przemocy? Można wyróżnić co najmniej cztery różne korzyści, które związane są z wykorzystywaniem konstruktywnej komunikacji.

Świadome uczucia i potrzeby

Po pierwsze, dziecko nauczy się uświadamiać sobie swoje uczucia i potrzeby. Każde działanie, a szczególnie takie, które wykonywane jest przez małe dziecko dąży do zaspokojenia jakieś potrzeby. Na przykład, dziecko biega po pokoju i „rozrabia”, ponieważ chce zwrócić na siebie naszą uwagę. Zaspokaja w ten sposób potrzebę bliskości, bezpieczeństwa, bycia ważnym. Co więcej, również rodzic nauczy się lepiej rozumieć potrzeby i uczucia malucha jeżeli od początku będzie się z nim komunikował zgodnie z zasadami NVC [1, 2, 3].

Empatia

Po drugie, dzięki konstruktywnej komunikacji dziecko uczy się empatii. Maluch, który poznaje uczucia i potrzeby innych osób staje się ich bardziej świadomy i bardziej otwarty na ich realizowanie. Szczególnie istotne w tym zakresie jest unikanie osądzania czy krytykowania. Potrzeby istnieją i nic tego nie zmieni. Zmienić można jedynie sposób dążenia do ich zaspokajania [1, 2, 3].

Zrozumienie i szacunek

Po trzecie, dziecko komunikujące się zgodnie z zasadami porozumienia bez przemocy uczy się zrozumienia i szacunku. Co bardzo istotne, uczy się również, że i ono jest szanowane i rozumiane. Jeżeli rodzic nie wykorzystuje swojej przewagi by okazać wyższość, maluch pojmuje, że niezależnie od tego, że opiekunowie są starsi i o wielu sprawach wiedzą więcej, on jako rozmówca traktowany jest równorzędnie. Takie podejście sprzyja również późniejszej gotowości do współpracy ze strony dziecka [1, 2, 3].

Rozwiązywanie konfliktów

Po czwarte, odnosząc się do opisanego powyżej przykładu konfliktu pomiędzy kolegą a koleżanką należy podkreślić, że porozumienie bez przemocy pomaga konstruktywnie rozwiązywać konflikty. Zadaniem opiekuna nie musi być bowiem rozstrzygnięcie spory, znalezienie winnych i wyciągnięcie konsekwencji, ale nauczenie dzieci, że w odniesieniu do każdego konfliktu istnieje strategia postępowania, która nie krzywdzi żadnej ze stron [1, 2, 3].

Dowiedz się także, jak mówić do dziecka i jak przebiega adaptacja dziecka w żłobku z perspektywy malucha. Piszemy o tym na naszym blogu!

Bibliografia

  1. Rosenberg, M., & Chopra, D. (2015). Nonviolent Communication: A Language of Life: Life-Changing Tools for Healthy Relationships. PuddleDancer Press.
  2. Lee, C. A., Kessler, C. M., Varon, D., Martinowitz, U., Heim, M., ROSENBERG, M., & Molho, P. (1998). Nonviolent (empathic) communication for health care providers. Haemophilia, 4(4), 335-340.
  3.  Jedynak, A. (2009). Porozumienie bez przemocy. Uniwersytet Warszawski. Etyka, 42 23-46.
Cztery noworodki bawiące się kockami

Żłobek, niania czy babcia? – Kto powinien zajmować się dzieckiem po powrocie rodziców do pracy?

Pierwsze miesiące życia dziecka to dla rodziców jeden z najpiękniejszych okresów ich egzystencji. Jest to czas budowania intymnej więzi, poznawania nowych emocji, uczenia się nowych rzeczy o sobie samym i o tej małej istotce, która pojawia się w domu. Zmęczenie, niewyspanie czy inne, niekomfortowe odczucia tracą na znaczeniu w obliczu pierwszego uśmiechu i wzroku skupionego na twarzy rodziców. Liczy się każda chwila spędzona razem i wzajemne doświadczanie codziennej radości. Jednak nadchodzi moment w którym trzeba pomyśleć pod czyją opieką pozostawić malucha. Żłobek, niania a może babcia?

O ile kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu kobiety częściej poświęcały swoją pracę zawodową na rzecz wychowywania dzieci i opiekowania się domem, tak teraz styl życia zmienił się diametralnie. Po okresie urlopu macierzyńskiego świeżo upieczone mamy najczęściej chcą wracać do swoich miejsc pracy lub szukają nowego zatrudnienia. Cała rodzina staje wówczas przed trudnym wyborem dotyczącym tego, pod czyją opieką powinno znaleźć się dziecko. Babci, opiekunki czy żłobka? Ten wybór nie jest łatwy i należy rozważyć wiele czynników, które będą miały wpływ na dalsze funkcjonowanie dziecka. Mamy powinny też pamiętać o tym, że dziecko jest szczęśliwe wtedy, gdy ona jest zadowolona z siebie i realizuje swoje zamierzenia.

Dziecko pod opieką babci

Babcia jest dla wnuków jedną z najukochańszych osób na świecie. Potrafi rozpieszczać jak nikt inny i ulegać namowom maluchów czy starszaków. To z nią wiążą się piękne wspomnienia z dzieciństwa, które zostają na zawsze. Babciom trudno jednak zachować obiektywizm, jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem i jego wychowanie. Ich zachowanie jest ukierunkowane przede wszystkim bezgraniczną miłością, która umie przymykać oko na wiele spraw.

Bywa też często tak, że babcie są nadopiekuńcze i trudno temu zaprzeczyć. Kochają swoje wnuki nad życie i czasami trudno jest im zaakceptować to, że rodzice mają inną strategię wychowawczą niż ta, która sprawdzała się dziesiątki lat temu. Nadopiekuńczość potrafi być prawdziwą zmorą nie tylko dla młodych mam i ojców. To również nic dobrego dla samego dziecka. Rozpierająca energia, chęć poznawania świata i konieczność jego pełnego eksplorowania bywają tłumione już w zarodku. Babciom zdarza się bowiem wyręczać wnuki niemalże w każdej sytuacji, a tak nie powinno się dziać. To dziecko musi samo sobą doświadczać nowych rzeczy – po to, żeby móc w pełni uczestniczyć w każdej sferze życia.

A może niania, a nie żłobek?

Drugą opcją przy wyborze opieki nad dzieckiem jest niania. W tym przypadku należy pamiętać, żeby nie była to przypadkowa osoba. Jej wybór powinien być poprzedzony długą rozmową, poruszającą najważniejsze dla rodziców kwestie oraz obserwacją jej pracy. Warto współpracować z nianiami, które posiadają specjalistyczne wykształcenie oraz mają doświadczenie w swoim zawodzie. Przydatne będą tutaj na pewno pozytywne referencje od innych rodziców czy opinie znajomych. Niania przejmuje zazwyczaj opiekę nad dzieckiem w momencie, gdy rodzice wychodzą do pracy.

Przez kilka godzin dziennie jest osobą, której zadanie skupia się na opiece i zaspokajaniu podstawowych potrzeb malucha oraz dbaniu o jego prawidłowy rozwój. Pytanie tylko – czy to wystarczy? Nawet najlepsza niania nie zastąpi dziecku kontaktów z rówieśnikami. Nie będzie bawiła się w taki sam sposób jak robią to, nie tylko równi wzrostem, ale i poziomem rozwoju, koledzy i koleżanki. Pod opieką niani dziecko niekoniecznie dowie się na czym polega naturalna rywalizacja i budowanie więzi społecznych z rówieśnikami.

żłobek czy niania

Opcja trzecia – żłobek

Trzecią drogą opieki nad dzieckiem jest żłobek. Jest to miejsce, w którym dziecko ma okazję spędzać czas z rówieśnikami, ale też dziećmi młodszymi i starszymi. W dobrej placówce przebywa po opieką wykształconych pedagogów i opiekunów. Zespoły, które buduje się w żłobkach nigdy nie są przypadkowe. Dobór opiekunów odbywa się na podstawie restrykcyjnych kryteriów, dzięki którym rodzice mogą być spokojni, że ich dzieci przebywają w dobrym dla nich środowisku. Owszem, nie zawsze i nie wszystkie zachowania są bezbłędne, ale opiekunowie, stanowiący zgrany zespół wzajemnie się obserwują i weryfikują swoją pracę. Dzięki takiej wzajemnej ewaluacji, mogą jeszcze lepiej wykonywać swoją misję, jaką jest nie tylko opieka nad dziećmi, ale również kształtowanie nowych umiejętności i włączanie ich w życie społeczne.

Bardzo często w żłobkach, oprócz podstawowej kadry opiekuńczej, jest również dostęp do psychologów, pedagogów czy logopedów. Może nie na co dzień, ale kilka dni w tygodniu obserwują dzieci, identyfikują ewentualne problemy czy wykluczają niepokojące sygnały. Ich praca polega na wspomaganiu prawidłowego rozwoju dziecka we wszystkich możliwych strefach. Odpowiednio dobrana kadra pedagogiczna i dodatkowa to klucz do sukcesu funkcjonowania dobrego żłobka.

W takim miejscu dziecko będzie czuło się bezpiecznie i komfortowo. Rodzice z kolei, nawet po trudnym dla nich czasie adaptacji, poczują zaufanie i łatwiej będzie im się pozbyć wszystkich negatywnych emocji, które mogą pojawić się w sytuacji rozłąki z dzieckiem.

Jak długo trwa adaptacja dziecka w żłobku?

Adaptacja w żłobku z perspektywy dziecka

Adaptacja w żłobku to proces, który można rozpatrywać z dwóch perspektyw. Z jednej strony stoi zatroskany rodzic [link do poprzedniego artykułu], z drugiej dziecko, które wkracza w zupełnie nowy dla siebie świat. Jest to świat, z którym do tej pory nie miało do czynienia. Jest w nim tak wiele nowego, nieznanego i fascynującego. Patrząc na swoją nową sytuację dziecko może odczuwać wiele emocji, których do tej pory nie doświadczało. Nie do końca jest jeszcze z nimi obeznane, jego reakcje nie są jeszcze usystematyzowane. Uczucia zaś nie dają się wyraźnie podzielić na pozytywne i negatywne. W momencie pójścia do żłobka dziecko wchodzi w zupełnie nowy okres swojego rozwoju – staje się czynnym uczestnikiem życia społecznego.

Jak wygląda adaptacja w żłobka oczami dziecka?

Z punktu widzenia tego małego człowieka, adaptacja może przebiegać dwutorowo – być okupiona płaczem i żalem albo całkowitą akceptacją nowej sytuacji. Bez wątpienia, w obu przypadkach, kluczową rolę odgrywają zachowania rodziców. Zarówno te w domu, jak i w samej placówce. Rodzice powinni dążyć do tego, żeby proces adaptacji do żłobka był dla dziecka czasem zmian, w które wchodzi przygotowane i z otwartym umysłem.

Oczywiście wiele zależy też od poziomu emocjonalnego dziecka, w którym znajduje się ono w momencie pójścia do żłobka. Inaczej wygląda to u malucha, który skończył pierwszy rok życia, a inaczej u dwu- czy trzylatka. W pierwszym przypadku dziecko, mimo że jest młodsze, łatwiej przechodzi proces rozłąki z rodzicami. Chętnie podejmuje interakcję z rówieśnikami i ekscytuje się tym. Mając dwa lata i więcej jest już bardziej świadome samego siebie i swojego otoczenia. Może odczuwać większy niepokój w obecności obcych osób, pewniej czuje się będąc koło mamy czy taty. Poznanie nowych towarzyszy zabaw i współpraca z nimi mogą być wydłużone w czasie.

Jak wygląda adaptacja w żłobku?

Adaptacja w żłobku – jak się przygotować?

Wielokrotnie powtarzającą się sytuacją w żłobku jest płacz, krzyk i niechęć pozostania dziecka w tym miejscu. Najgorszym, co może się w takim przypadku stać, jest odzwierciedlenie tych uczuć przez rodzica, który odprowadza dziecko. Widząc podobną reakcję u rodzica, nie ma szansy na to, żeby rozstać się z maluchem na bez smutku. Zdarzają się sytuacje, w których dziecko płacze, ale gdy tylko zobaczy swoich rówieśników przygnębienie i żal mijają. Łzy, bunt i sprzeciw, które się pojawiają mogą mieć na celu wymuszenie czegoś od rodziców. W obliczu „nieszczęścia” dziecka są oni bardziej podatni na jego „manipulację”. W skrajnych przypadkach może zdarzyć się tak, że rzeczywiście dziecko nie jest przygotowane emocjonalnie do tak dużej zmiany w swoim życiu. Wówczas rodzice powinni otrzymać stosowną informację od opiekunów ze żłobka i pomyśleć nad innym rozwiązaniem, które nie będzie nadwyrężało tak poważnie emocji ich dziecka.

Dziecko, które jest przygotowywane do nowej sytuacji przez rodziców, łagodniej wejdzie w proces adaptacji w żłobku. Bardzo często mają miejsce sytuacje, w których dzieci niemalże nie zauważają zniknięcia rodziców. Przychodząc do żłobka i mając w głowie to, że spotkają tutaj swoich rówieśników i kompanów do zabawy, całkowicie poddają się rytmowi dnia. Bywa że tęsknią za rodzicami i dają to po sobie poznać, ale te uczucia nie są dominujące. Potrafią świetnie zająć się zabawą czy zajęciami edukacyjnymi i praktycznie nie zauważają, kiedy mija czas pobytu i nadchodzi moment ponownego spotkania z rodzicami. Moment, w którym wszystkie troski znikają.

Podsumowanie

A więc jak wygląda adaptacja w żłobku z perspektywy malucha? Dzieci niewątpliwie odczuwają zmiany inaczej niż osoby dorosłe. Bywają podenerwowane, niepewne tego co może się przydarzyć, mogą czuć się zagubione. Rodzice powinni zatem zwracać baczną uwagę na niepokojące sygnały, a przede wszystkim skupiać się na budowaniu pozytywnych emocji. Warto też wiedzieć, jak mówić do dziecka, tak by wywołać w nim spokój w tak stresujących sytuacjach.